Nie wiem jak wziąć odpowiedzialność za swoje życie, przechodzę z jednego nałogu w drugi..

Z papierosów w alkohol, z alkoholu w bilard, z bilardu w zioło..z przewagą zioła, niedobrze. Pierwszy raz od kiedyś mam więcej niż jedną pasje, z 5 lat na to czekam.. wcześniej były to alko i bilard, teraz bilard i zioło, ciekawy wspólny mianownik.. :> Gram więcej, nie wiem nagle skąd to się wzięło, zależy mi na niej, ona o tym wie, nie zmienię tego, niech będzie, wiem że pewnego dnia powiem coś co zmieni to wszystko do góry nogami a ja.. ja będę wiedział że to jest ten moment? W pewnym sensie, to trochę loteria, wszystko zależy.. humor, pogoda, trzepot motyla może sprawić że jej odbiór moich słów będzie o wiele bardziej złożony niż bym tego właściwie chciał. Jestem gościem który na siłę chce być szczęśliwym przez używki, jedną dobrą, drugą zła (niby) ale to jest w pewnym sensie dobro, tylko syntetyczne..

Zalegalizują może kiedyś jak broń i mordowanie ludzi których nie lubię

Amen

Komentarze

Popularne posty z tego bloga