Pierwszy raz wszystkie moje osobowości się zgadzają ze sobą. O co chodzi?
Ciekawe ile mamy osobowości? Jedna do roboty? Jedna do znajomych? Jedna na zły dzień? Jedna w lustrze? Hmmm. Trochę jak sztuka, tylko aktorzy mam wrażenie kiepscy dookoła..
Postarajmy się na poważnie, utknąłem w pętli pieniądze = brak czasu dla siebie, wiemy że to się tak zawsze kończy ale jednak nadzieja umiera kurwa ostatnia, tak przynajmniej mówią
Ja w to nie wierzę
Jeden przypadkowo kopnięty kamyczek doprowadził do lawiny zdarzeń, eh, nie sądziłem że to urośnie do takich rozmiarów, w sumie kamyczków też dużo było, a ile było u was?
Może faktycznie powinniśmy doceniać małe rzeczy? Udany dzień w pracy, samorozwój, świadomość zjedzenia czegoś dobrego? Ładne chmury na niebie? Może w tym całym pędzie o to chodzi, doceniać wszystko dookoła, zamiast szukać szczęścia na siłę? Może..? Nie mam chęci na nic, dziwnie. Ani żyć, ani do pracy chodzić, chciałbym na jeden dzień się nie musieć martwić niczym. Dosłownie. Jednak.. Nie da się. Zawsze coś musisz zrobić, chyba że prześpisz cały dzień.. Chociaż, to nie jest głupie
Dobranoc
Komentarze
Prześlij komentarz