Nie będzie standardowego przywitania, będzie raczej zgoła inaczej. Będę szczęśliwy jak ktoś zechce ten wypocin przeczytać do samego końca. Bardzo chciałbym zobaczyć Piękno naszego bardzo pozytywnego i pięknego miasta po raz kolejny, kolejny i kolejny, najlepiej nie sam, Ciebie moja rozmówczyni to czy masz metr sześćdziesiąt, czy osiemdziesiąt, mnie totalnie nie interesuje, nieważny kolor Twoich włosów czy oczu, ważne jest to, to możesz mi pokazać co posiadasz pod włosami - jędrny mózg. Fajnie by było jakbyś miała też nogi, żeby móc spokojnie ze mną spacerować, możesz mówić dużo, możesz milczeć, bylebyś potrafiła nie uciec od ponad stu kilogramów żywej szorstkości, zimna i ciszy. Jestem ja Ci 24 letnim facetem który ma milion planów na życie a nie potrafi nawet dobrze rozmawiać z ludźmi. Ironia. Coś więcej o mnie? Bilard, spacery, muzyka - mój świat. Nie czytam książek, filmy lubię ale w domu, w ciszy, coś o moim iście nagannym wyglądzie - prawie metr dziewięćdziesiąt, zielonooki blondyn, z zarostem, ot zwykły Białostoczanin, niewyróżniający się absolutnie niczym. Jeżeli uważasz że mój bełkot jest wart odpowiedzi i Twój słownik nie zawiera słów CB, TB, JPRLD to możesz spokojnie pisać, wiek nie jest ważny, byleby mózg był dojrzały a czyny godne Twojego wieku.
Chciałbym umrzeć we śnie Ale pewnie skutki naszych poczynań dojrzeją jak wino, one nie przeminą, zresztą, mógłbym tu całą piosenkę pięć dwa wrzucić. Jestem typowym Polakiem. Narzekam. Wkurwia mnie frustracja, że jak zacząłem I poczułem że to ma sens, to ktoś mi pokazuje że nie, nie ma kurwa sensu Czy to dotyczy Polaków, malkontentów czy innych grup narodowościowych? Czy to Słowianie to takie niecierpliwe? Znowu pisze Bug wie o czym. Kaczka O kurde. Niedokończone dzieło. Na później.
Komentarze
Prześlij komentarz