Płynę
W pustce 
Coraz trudniej 
Coraz gęstsza 
Negatywna
Wyłączona latarnia 
A może zepsuta 
Oświetla 
Tą nicość
Straciłem 
Siłę 
Jednak ręce 
Umarło 
Światło kolejnej 
Latarni 
Z emocjami 
Tymi dobrymi 
Strach w pogoni 
Za własnym cieniem 
A nie, to mój
Gdzie jest guzik 
Do włączenia myśli 
Gdzie klamka
Aby zło wypuścić 
Ta pustka 
Jest Realna 
Mimo że jej nie widzisz 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga