Coś ładnego

Szczęście
Jego obrys
Zaklęty
W ludzkie ciało
Pojemność
Na szczęście
Nieskończoną wartością
Jej oblicze
Krótkowłose
Niebieskim
Z fioletem ujrzałem
I Rubensowskimi
Kształtami
Uśmiechem
Odpowiedziała na łzy
Upadło na ziemię
Jedno z marzeń
Po mej prawicy
Smutkiem
Słoność z wodą
Upadła
Z ciała
Nim upadło
Złapała je dłonią
Przemieniła
W nieskończoną
Szczęścia
I Piękna garść
Dłonią dała
Miłość
Lecz
Spojrzeniem
Skradła
Mego Życia
Oblicza

Komentarze

Popularne posty z tego bloga