Nieważne jak daleko idziesz,
Jeżeli idziesz sam,
bez dłoni Cię prowadzącej..
Co mi z milionów kroków,
jeżeli są samotne..
Kroczę w poszukiwaniu szczęścia,
Idę tak daleko,
jak nakaże mi serce..
Światło nadziei pali się co raz..
To słabiej..
Idę sam,
Donikąd..
Jednak..
Po marzenia.
Po cel,
którym chcę dążyć,
Po dłoń,
Zagubioną jak i moja..
Chciałbym umrzeć we śnie Ale pewnie skutki naszych poczynań dojrzeją jak wino, one nie przeminą, zresztą, mógłbym tu całą piosenkę pięć dwa wrzucić. Jestem typowym Polakiem. Narzekam. Wkurwia mnie frustracja, że jak zacząłem I poczułem że to ma sens, to ktoś mi pokazuje że nie, nie ma kurwa sensu Czy to dotyczy Polaków, malkontentów czy innych grup narodowościowych? Czy to Słowianie to takie niecierpliwe? Znowu pisze Bug wie o czym. Kaczka O kurde. Niedokończone dzieło. Na później.
Komentarze
Prześlij komentarz