Ja chyba jestem kotem pośród zgrai wściekłych psów, idę swoimi drogami, pewnie trafiam w jakieś pokręcone zaułki życia ale.. jestem sobą. Jestem wkurwionym grubym kotem który wyskoczy z pazurami kiedy uzna to za stosowne, damn.. Co ja gadam, to zioło mnie za mocno zmienia.. Ale z tymi kotami to prawda, koty mnie lubią z wzajemnością, nie lubię mieć właściciela, kocham być niezależny jednak.. z niezależnością idzie w parze wielka odpowiedzialność. Aby się nie pogubić, nie zejść z tego szlaku który obierasz, bo nie wiesz co Cię za zakrętem czeka.. Damn, ale ja głupoty gadam. Zioło? No tak, O.S.T.R. napisał "Spowiedź" a ja słucham i ciągnę kolejnego bucha, kiedyś mówiłem że ten nałóg jest beznadziejny.. Jednak stwierdzam że najzdrowszy z nich wszystkich, po za siłownią. Jednak wszystko z umiarem, szanujmy swoje ciało i dajmy mu to co powinno być czystym dobrem a nie spalonymi szczątkami niebielonego papieru w płuco.. Uzależniłem się.. Kiedyś od ludzi, od ich poklasku, ich bycia ...
Posty
Wyświetlanie postów z listopad, 2019